Vincent (Denis Ménochet) i Olga (Marina Foïs) to spokojna francuska para, która osiedliła się w jednej z galicyjskich wiosek. Wiodą tam niespieszne życie, zajmując się uprawą warzyw oraz renowacją opuszczonych domów. Codzienna sielanka ma jednak też swoje mroczne strony.
Zwłaszcza że relacje pary bohaterów z miejscowymi nie układały się nigdy tak, jak by sobie tego życzyli. Sąsiedzki konflikt z porywczymi braćmi Xanem i Lorenzo wzmaga na sile, gdy para decyduje się podjąć niepopularną w okolicy decyzję. Ku ich zaskoczeniu z pozoru nie aż tak istotna różnica zdań ma dużo większe konsekwencje, niż mogliby się tego spodziewać. Napięcie w wiosce niebezpiecznie narasta, dochodząc do momentu, z którego nie ma już odwrotu.
W tym trzymającym w napięciu thrillerze, którego akcja rozgrywa się na prowincji, krytycy doszukują się powinowactw z kinem Sama Peckinpaha czy Johna Boormana. Podobnie jak po niektórych ich filmach, tak i po seansie „Bestii” rodzi się pytanie, czy życie w dużym mieście nie jest aby bezpieczniejsze.